Chciałam trochę przedłużyć i dać Wam dłuższą część, ale żebyście nie myślały, że zapomniałam o opku, podzieliłam ją na dwie krótsze i tak właśnie wrzucę~ i dziękuję Wam za komentarze <3333 Dużo dla mnie znaczą.
- Hae...
- Uhm?
Jedli śniadanie, a Donghae wpychał sobie do ust kanapkę, jakby nie jadł przez tydzień, wywołując tym śmiech u Hyukjae.
- Nie jedz tak szybko, udławisz się.
Donghae zignorował ostrzeżenie, dalej wcinając z prędkością światła. Wywołało to zdziwienie u Hyukjae.
- Śpieszysz się gdzieś?
Młodszy tylko przytaknął. Eunhyuk uniósł jedną brew do góry, dalej nic nie rozumiejąc. Donghae tymczasem pochwycił kubek z mlekiem i popił jedzenie, ułatwiając sobie przełknięcie go. Gdy w końcu połknął, odetchnął głęboko i przemówił.
- Obiecałem Minhyukowi, że mu dziś poczytam.
Hyukjae spojrzał na niego maślanymi oczami. Jak szybko dziecko potrafi rozczulić człowieka... starszy pogłaskał Donghae kilka razy po głowie, wciąż patrząc na niego z tymi miękkimi oczami i delikatnym uśmiechem.
- Jestem pewien, że nie będzie zły, jeśli się trochę spóźnisz. Zjedz spokojnie, potem do niego pójdziesz.
Później, gdy już Donghae zniknął w pokoju a Hyukjae został w kuchni, by posprzątać po śniadaniu, zadzwonił telefon. Starszy, uśmiechając się, odbył szybką rozmowę, po czym skierował się w stronę Donghae, jednak słysząc głos nastolatka zatrzymał się i postanowił chwilę posłuchać. Zdziwiło go, że młodszy czytał historię Brzydkiego Kaczątka tak płynnie. Myślał, że po wypadku będzie musiał na nowo uczyć go także czytania, jednak wyglądało na to, że jego umiejętności pozostały nienaruszone. Musiał przyznać, było to bardzo pocieszające. Naprawdę nie znał się na dzieciach i nie miał pojęcia, jak miałby go tego nauczyć. Podczas gdy Donghae zbliżał się do końca, Hyukjae podszedł na palcach od tyłu i obserwował go uważnie. Tak, jedno było pewne. Z profilu Donghae był równie piękny, co od przodu.
- Masz ochotę na mały wypad? - zapytał Hyukjae, powodując, że Donghae podskoczył. Posłał mu pytające i zarazem wystraszone spojrzenie. - Moja przyjaciółka organizuje... znaczy... spotykamy się z naszą paczką w pewnej... restauracji. - Słowo „bar” jakoś nie mogło przejść Hyukjae przez gardło. - Wolałbym nie zostawiać cię samego w domu, ale zapytam dla pewności. Idziesz ze mną, tak?
Donghae zmarszczył brwi i przygryzł wargę, najwyraźniej głęboko myśląc. W końcu wydusił z siebie tylko jedno pytanie:
- Ile będzie tam pań?
Pytanie zdziwiło Hyukjae, niemal go zatkało, zanim zaczął myśleć.
- Myślę, że dwie. Może trzy. Ale możliwe, że Hyoyeon przyprowadzi jakąś swoją przyjaciółkę.
Donghae przytaknął kilka razy.
- A panów?
- Pięciu lub sześciu.
- Dobrze, pójdę – powiedział w końcu młodszy. - Ale hyung będzie cały czas, blisko, prawda?
Hyukjae uśmiechnął się, po czym kiwnął głową.
~~~
- Hyung... te spodnie są... ciasne... a ta koszulka za luźna... hyung...
- Proszę, tylko nie to – przerwał młodszemu Hyukjae. - One muszą takie być. Wtedy lepiej wyglądasz. No dalej, nie marudź. Gotowy?
Donghae, wciąż naburmuszony, przytaknął. Hyukjae posłał mu pocieszający uśmiech i poczochrał jego włosy, tworząc nienaganny artystyczny nieład.
- Świetnie wyglądasz. Chodźmy.
Zjechali windą na parking, po czym wsiedli do srebrnego Audi i odjechali. Droga minęła w milczeniu, ponieważ Donghae dalej był obrażony na swojego hyunga.
Gdy Hyukjae zaczął parkować pod barem, Donghae nagle zrobił się niezwykle niespokojny. Zaczął wiercić się w miejscu i marszczyć brwi. Stres? Nie wiadomo.
A prawda była taka, że nie chciał się dowiedzieć tego dnia, że Hyukjae ma swoją przyszłą żonkę. Nie wiedział, czy tak było, czy nie, jednak bał się o to. Bał się, że hyung nigdy nie będzie tak naprawdę jego.
Nagle Donghae zaczął czuć dziwne mrowienie pod oczami... mrugnął nimi kilka razy, jednak bezskutecznie. Mrowienie nie ustawało. Głowa bolała go coraz bardziej. Czuł się, jakby ktoś próbował go uśpić, zmorzyć.
I udało mu się.
Nie zabijajcie mnie! Następna część wyjaśni wszystko ^.^
ale.. ale.. kiedy ? *^*
OdpowiedzUsuńno rzesz ty! Ile ja mam czekać? Jak dodasz za miesiąc to umrę.... Proszę dodawaj szybko! Kocham to opowiadanie!
OdpowiedzUsuńJeśli masz chęć zapraszam do mnie też pisze opowiadania z Donghae :) http://dong-hae-superjunior.blogspot.com/